Po 16 minutach Świątek przegrywała 0:4. To była niszczycielska siła. "Boże..."
Idze Świątek nieraz opadały ręce w półfinale Australian Open 2022 po kolejnych zagraniach Danielle Collins. Nie pomógł też okrzyk Polki słyszany przez wszystkich widzów spotkania, w którym grająca jak w transie rywalka zwyciężyła 6:4, 6:1. Tym występem Amerykanka wzbudziła szacunek Świątek, która mimo porażki była z siebie dumna. W czwartek 23-latka stanie przed drugą szansą na awans do finału w Melbourne.
Jaka jest Twoja Reakcja?