Czy błąd w tłumaczeniu umowy międzynarodowej powinien wychwycić zainteresowany jej treścią?
Czy błąd w tłumaczeniu umowy międzynarodowej — sprostowany po czasie — może negatywnie wpływać na sytuację prawną podatnika, który zastosował się do treści normy opublikowanej w Dzienniku Ustaw? Jeśli błąd został wychwycony i sprostowany po zdarzeniu, do którego „czepia” się fiskus — a urząd skarbowy stosuje „nowy” przepis do wcześniejszej transakcji? Czy jednak jest tak, że językiem ... Dowiedz się więcej Tekst Czy błąd w tłumaczeniu umowy międzynarodowej powinien wychwycić zainteresowany jej treścią? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.
Czy błąd w tłumaczeniu umowy międzynarodowej — sprostowany po czasie — może negatywnie wpływać na sytuację prawną podatnika, który zastosował się do treści normy opublikowanej w Dzienniku Ustaw? Jeśli błąd został wychwycony i sprostowany po zdarzeniu, do którego „czepia” się fiskus — a urząd skarbowy stosuje „nowy” przepis do wcześniejszej transakcji? Czy jednak jest tak, że językiem urzędowym w Polsce jest polski, akty prawne publikuje się po polsku — więc co było, a nie jest, to pobite gary?
uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z 28 października 2024 r. (II FPS 1/24)
Określona w art. 30 konwencji zasada rozstrzygania rozbieżności przy interpretacji jej przepisów w oparciu o tekst w języku angielskim zobowiązuje polskiego płatnika do zastosowania się do treści art. 11 ust. 1 i ust 2 tej konwencji w wersji w języku angielskim niezależnie od sprostowania błędu w tym przepisie w tekście w języku polskim mocą obwieszczenia ministra spraw zagranicznych z dnia 20 listopada 2017 r. o sprostowaniu błędu.
opis stanu faktycznego:
- sprawa dotyczyła sporu o opodatkowanie odsetek od udzielonej w 2013 r. polskiej spółce przez szwedzką spółkę powiązaną, de facto pośrednika „dystrybuującego” środki w grupie kapitałowej, która pożyczone pieniądze sama pożyczyła od spółki z Luksemburga;
- w ocenie skarbówki oznaczało to, że pożyczkodawca nie był rzeczywistym beneficjentem odsetek, a więc nie spełniał wynikających z konwencji w/s unikania podwójnego opodatkowania warunków zwolnienia z opodatkowania u źródła, zatem podatek powinna odprowadzić spółka polska (ważne: sporne decyzje fiskus wydawał w latach 2019-20);
- (dla rozwiania wątpliwości: nie wgłębiam się w zagadnienia prawa podatkowego, bo się na nich nie znam i ich nie rozumiem, ale też nie w tym rzecz);
- zdaniem spółki problem zaistniał w związku z interpretacją polsko-szwedzkiej konwencji w/s unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu: sęk w tym, że w czasie udzielenia pożyczki przepis miał określone brzmienie, jego treść została zmieniona — w drodze sprostowania błędu — dopiero 4 lata po pożyczce, tymczasem fiskus oparł się na nowym tekście;
art. 11 ust. 1 konwencji (tekst autentyczny)
Interest arising in a Contracting State and beneficially owned by a resident of the other Contracting State shall be taxable only in that other State.
art. 11 ust. 1 konwencji (tekst opublikowany w 2006 r.)
Odsetki, które powstają w Umawiającym się Państwie i są wypłacane osobie mającej miejsce zamieszkania lub siedzibę w drugim Umawiającym się Państwie, mogą być opodatkowane tylko w tym drugim Państwie.
art. 11 ust. 1 konwencji (tekst po sprostowaniu błędu w 2017 r.)
Odsetki, które powstają w Umawiającym się Państwie, których rzeczywistym beneficjentem jest osoba mająca miejsce zamieszkania lub siedzibę w drugim Umawiającym się Państwie, podlegają opodatkowaniu tylko w tym drugim Państwie.
- i chociaż zgodnie z art. 30 konwencji „w przypadku rozbieżności przy interpretacji rozstrzygający jest tekst angielski”, w gruncie rzeczy takiej rozbieżności w wykładni nie było — był tylko błąd w tłumaczeniu umowy międzynarodowej i jednego z przepisów — to taka wątpliwość powinna zostać rozstrzygnięta na korzyść podatnika, zarazem pełna analiza stanu prawnego wymagałaby znajomości języka szwedzkiego;
- zaś wymóg stosowania się do prawa nieogłoszonego podważa zaufanie do państwa, w którym językiem urzędowym jest język polski, organy władzy państwowej co do zasady powinny posługiwać się polszczyzną, a nakładanie podatków następuje w drodze ustawy, a nie ogłoszenia o sprostowaniu błędu;
- sąd administracyjny zgodził się z tą argumentacją: stronami umów międzynarodowych są układające się państwa, zaś obowiązkiem wszystkich osób jest stosować się do prawa promulgowanego; obowiązkiem państwa jest natomiast zapewnić, by normy publikowane w Dzienniku Ustaw były prawidłowe, w tym należycie przetłumaczone;
art. 27 Konstytucji RP
W Rzeczypospolitej Polskiej językiem urzędowym jest język polski. Przepis ten nie narusza praw mniejszości narodowych wynikających z ratyfikowanych umów międzynarodowych.
art. 5 ust. 1 ustawy o języku polskim
Podmioty wykonujące zadania publiczne na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dokonują wszelkich czynności urzędowych oraz składają oświadczenia woli w języku polskim, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.
- obywatel polski nie musi znać innych języków niż obowiązujący w RP język urzędowy, nie można też wymagać, by na własną rękę przekładał sobie treść norm z innych języków lub korzystał z innych tłumaczeń niż urzędowe;
- „jeśli państwo popełnia błąd przy publikacji tekstu umowy, to nie może domagać się od adresata przepisu wykonania obowiązku dalej idącego niż zastosowanie się do przepisu opublikowanego w języku urzędowym, skoro samo nie zachowało należytej staranności przy formułowaniu autentycznego, polskiego tekstu umowy”;
- nie jest przeto dopuszczalne nakładanie na podatnika obowiązku czytania opublikowanej umowy międzynarodowej we wszystkich jej językach — bo nawet sąd nie rozumie zdania „Ränta, som härrör frĺn en avtalsslutande stat och som betalas till person med hemvist i den andra avtalsslutande staten, beskattas endast i denna andra stat om personen i frĺga har rätt till räntan” — i wyszukiwania w nich sprzeczności;
art. 18 ust. 1 ustawy o umowach międzynarodowych
Ratyfikowana umowa międzynarodowa […] jest ogłaszana niezwłocznie wraz z dotyczącymi jej oświadczeniami rządowymi, a w przypadku konieczności dokonania tłumaczenia – również z tekstem tego tłumaczenia na język polski, w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, zwanym dalej „Dziennikiem Ustaw”.
art. 33 ust. 1-2 konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów
1. Jeżeli tekst traktatu został ustalony jako autentyczny w dwóch lub więcej językach, ma jednakową moc w każdym z nich, chyba że traktat postanawia lub strony uzgodniły, iż w przypadku rozbieżności określony tekst jest rozstrzygający.
2. Wersja traktatu w języku innym niż jeden z tych, w których tekst został ustalony jako autentyczny, będzie uważana za autentyczną tylko wówczas, gdy traktat tak postanawia lub strony tak uzgodnią.
- („Jeśli państwo popełnia błąd przy publikacji tekstu umowy, to nie może domagać się od adresata przepisu wykonania obowiązku dalej idącego niż zastosowanie się do przepisu opublikowanego w języku urzędowym, skoro samo nie zachowało należytej staranności przy formułowaniu autentycznego, polskiego tekstu umowy” — to z uzasadnienia wyroku NSA z 18 kwietnia 2023 r., II FSK 400/21);
- stwierdzając, iż błąd tłumaczeniu przepisu prawa i wynikające z niego negatywne konsekwencje rozbieżności w tłumaczeniu zwrotu ’beneficial owner’ nie mogą skrupiać się na stronie postępowania, sąd uchylił zaskarżone decyzje (wyrok WSA w Szczecinie z 19 maja 2021 r., I SA/Sz 820/20);
skarga kasacyjna:
- w skardze kasacyjnej od tego orzeczenia skarbówka podkreśliła, że zgodnie z konwencją wiedeńską o prawie traktatów dopuszczalne jest wskazanie jako tekstu autentycznego treści umowy międzynarodowej sporządzonej w języku obcym;
- skoro więc umowa polsko-szwedzka wskazuje jako wiążący język angielski, to podatnik powinien czytać akt prawny po angielsku;
- niezależnie zatem od tego czy doszło do błędu w tłumaczeniu i czy błąd ten został sprostowany po spornej czynności — powinnością spółki było stosowanie normy prawidłowej, choćby była źle przełożona na polski;
- na tym etapie NSA doszedł do wniosku, że rozstrzygnięcie skargi kasacyjnej jest niemożliwe bez wyjaśnienia rozbieżności dotyczących skutków błędu tłumaczenia umowy międzynarodowej na język polski wymagają, zatem zwrócił się do składu 7 sędziów SN z następującym zagadnieniem prawnym (postanowienie NSA z 20 czerwca 2024 r., II FSK 1173/21);
Czy określona w art. 30 Konwencji między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Królestwa Szwecji w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu, podpisanej w Sztokholmie dnia 19 listopada 2004 r. zasada rozstrzygania rozbieżności przy interpretacji jej przepisów w oparciu o tekst w języku angielskim zobowiązuje polskiego rezydenta podatkowego będącego płatnikiem do zastosowania się do treści art. 11 ust. 1 i ust 2 tej Konwencji w brzmieniu w języku angielskim przed sprostowaniem błędu w tym przepisie w tekście w języku polskim mocą obwieszczenia Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 20 listopada 2017 r. o sprostowaniu błędu?
uchwała NSA:
- pogląd o niedopuszczalności „przerzucania” skutków tego, że w tłumaczeniu umowy międzynarodowej pojawił się błąd opiera się na założeniu, iż umowa międzynarodowa może zawierać dwojakie rodzaje norm: takie, które są adresowane wyłącznie do państw-stron (akty prawa międzynarodowego) oraz takie, których adresatami są wyłącznie obywatele (akty prawa wewnętrznego);
- taka umowa międzynarodowa — postrzegana jako akt prawa wewnętrznego — jest częścią krajowego porządku prawnego po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw, co znów wymaga prawidłowego przetłumaczenia na język polski (art. 91 ust. 1 Konstytucji RP);
- w ocenie NSA taka interpretacja jest nieprawidłowa: ratyfikowane umowy międzynarodowe są źródłami powszechnie obowiązującego prawa „w całości”, zatem wymóg bezpośredniego stosowania dotyczy wszystkich przepisów promulgowanego prawa międzynarodowego;
- reguła ta dotyczy także przepisu określającego zasady rozstrzygania rozbieżności interpretacyjnych lub określająca język, w którym sporządzono tekst autentyczny umowy międzynarodowej; w Polsce obowiązuje system prawa, a nie konfederacja luźnych przepisów, dotyczy to także podatników w zakresie rozstrzygania o zasadach unikania podwójnego opodatkowania;
- skoro zatem w umowie bilateralnej w/s unikania podwójnego opodatkowania PL-SWE uznano, że tekstem autentycznym jest wersja anglojęzyczna, zaś takie rozwiązanie jest dopuszczalne na mocy konwencji o prawie traktatów, to wymóg takiej interpretacji wiąże każdą osobę, nie tylko państwa-strony umowy międzynarodowej;
- (jakby ktoś się pytał jakie to ma przełożenie na prawo UE: „akty prawa wspólnotowego są redagowane w wielu językach i że różne wersje językowe są na równi autentyczne. Wykładnia przepisu prawa wspólnotowego wymaga zatem porównania różnych wersji językowych, a każdy przepis prawa wspólnotowego powinien być ujmowany w swoim kontekście i interpretowany w świetle całości przepisów tego prawa, jego celów i rozwoju w czasie, gdy dany przepis ma zostać zastosowany”);
- niezależnie od tego czy w polskiej wersji umowy był błąd (pominięto odniesienie do rzeczywistego beneficjenta odsetek), to wykładnia tej normy nie mogła opierać się wyłącznie na tekście polskojęzycznym, już choćby dlatego, że istotą stosowania prawa międzynarodowego jest jednolitość jego wykładni przez każdą ze stron;
- wskazanie języka angielskiego jako reguły kolizyjnej nie oznacza, iż należało go wziąć pod uwagę dla ustalenia brzmienia normy wyłącznie dla rozwiania wątpliwości — skoro jest to tekst rozstrzygający, to powinien go brać pod uwagę każdy podmiot, nawet taki, dla którego językiem urzędowym jest polski lub szwedzki;
- wymóg taki nie narusza ani konstytucyjnej zasady, iż językiem urzędowym w RP jest język polski, a podatki powinny być nakładane wyłącznie w drodze ustaw, ani też ustawy o języku polskim (wszakże ustawa zasadnicza wprost mówi, że Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego);
- nie ma te znaczenia, iż błąd w tłumaczeniu umowy międzynarodowej został sprostowany dopiero po udzieleniu feralnej pożyczki: błąd jest błędem, zaś taką okoliczność (w tym mechanizm prostowania błędów) przewiduje ustawa (błędny przekład dotyczył tylko wersji polskiej, więc nie wymagał zmiany treści konwencji) — nie doszło zatem do naruszenia zasady lex retro non agit.
Tekst Czy błąd w tłumaczeniu umowy międzynarodowej powinien wychwycić zainteresowany jej treścią? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.
Jaka jest Twoja Reakcja?